Igrzyska Śmierci-opowiadania
Muzyka
14 marca 2014
Zawieszam bloga!
27 stycznia 2014
Ferie...
Przepraszam was że nie ma nowych rodziałów, ale jestem u babci, mam ferie i siedzę na tablecie i kompletnie nie chce mi się pisać rozdziałów z igrzysk. Więc następny rozdział pojawi się pi feriach, jak wróce do domu.
22 stycznia 2014
Zaległe rozdziały
Hola!
Zacznę może od przeprosin, więc przepraszam że dawno nie było rozdziału ale przez te kilka (kilkanaście) tygodni wiele się w moim życiu zdarzyło. Moja ciocia (jest w ciąży) miała wypadek, dachowała jak wracała od nas do domu ;-( ale na szczęście nic IM się nie stało. Oprócz tego masa sprawdzianów i kartkówek. Jak już chciałam się wziąść za pisanie coś mi wypadało. Więc jeszcze raz przepraszam. Rozdział postaram się napisać jutro, ale nic nie obiecuję bo najpierw muszę sobie przypomnieć moje rozdziały bo niestety nic z nich nie pamiętam :(
4 grudnia 2013
Rozdział 2
Do sali weszła nasza rodzina z którą się pożegnaliśmy i wyszli. Zaraz po nich weszła nasza mentorka: Katniss Everdeen. Przedstawiła nam nasz program, najpierw pojedziemy do kapitolu gdzie zostaniemy przedstawieni reszcie trybutów, następnie dostaniemy własne pokoje w których będziemy mogli się odświerzyć i zejdziemy na kolację z resztą ekipy. Następnego dnia będą przymiarki i szkolenie z resztą trybutów. Trzeciego dnia będziemy mieli przejazd rydwanami po rynku. Potem przez resztę tygodnia będą znowu treningi do wyboru idywidualne lub grupowe i przymiarki do występu w telewizji. Ostatniego dnia będzie nasz występ w telewizji, a potem zaczną się igrzyska. Czy to przeżyjemy? Jeżeli tak to jak? Przecież będziemy najmłodsze i pewnie najmniejsze z wszystkich uczestników igrzysk. Chciaż... ja nie źle strzelam z łuku, a moja siostra ma nie złą wiedzę, co może się przydać np. przy szukaniu żywności. Gdy weszliśmy do pociągu naszym oczą ukazał się piękny i pewnie drogo użądzony wagon, przypominał takie salony jakie widywaliśmy czasami podczas wywiadów w telewizji. Katniss zaczęła nam wpajać do głów wiedzę i swoimi spostrzeżeniami. Powiedziała też że podróż do kapitolu zajmie nam 2 dni. Ciągle myli nas ze sobą. Niektórzy znajomi wciąż nas ze sobą mylą. Jedynymi osobami jacy opanowali tą trudną sztukę to nasze rodzeństwo, przyjaciele i oczywiście rodzice.
-Co najbardziej wam wychodzi? -zapytała nas nasza mentorka.
-Mia świetnie radzi sobie w odróżnianiu jadalnych owoców od tych niejadalnych.-powiedziałam.
Katniss powiedziała że to bardzo ważna cecha na igrzyskach. Pewnie bardzo tęskni za swoim 12 dystryktem. Po jego wyburzeniu zajęła się "mentorowaniem" ósemki
-A Chloe genialnie strzela z łuku.-powiedziała Mia chcąc odwrócić od siebie uwagę. Nigdy nie lubiała być w centrum uwagi.
Katniss bardzo się ucieszyła i powiedziała że możemy od razu pójść ćwiczyć, bo wiem że w pociągu znajdują się wagony do ćwiczeń aby od razu można było zacząć trening. Jak powiedziała tak też się stało.
-Lara
Ps. Mogą pojawić się błędy ortograficzne ponieważ jestem na telefonie.
2 grudnia 2013
23 listopada 2013
Poprzedni rozdział
Rozdział 1-Chloe
-Wszystko dobrze?-zapytała.
-Tak, chyba.
-Na pewno? - dopytał się Jackob.
Dobrze że całego tego widowiska nie widzieli rodzice, którzy poszli już na miejsce dla nich wyznaczone. Na placu były wyszczególnione miejsca dla różnych roczników. Z przodu stali 12 latkowie potem 13 latkowie i.t.d., po prawej stronie stali chłopcy a po lewej dziewczyny. Gdy nadszedł czas krótkiej, jak mi się wtedy wydawało rozłąki. Wtedy Kim powiedziała:
-Pilnuj siostry Mia
-Dobrze-odpowiedział mój klon.
Czemu wszyscy myślą że dlatego że jestem najmłodsza to jestem najbardziej bezsilna? To ja z rodziny najlepiej polowałam i ukrywałam się. Kiedy byłam mała i było mi źle to chowałam się, nikt nie umiał mnie znaleźć, ale i tak wiedzieli że wrócę. Gdy wszyscy byli obecni rozpoczęto Dożynki. Prezydent wypowiadał to samo co w każdym roku. Wreszcie zaczęło się głosowanie. Serce mi zamarło. Panna Effie Trinket wyjęła kartkę i podeszła do mównicy.
-Chloe i Mia Elbert!
Razem z siostrą podeszłyśmy nieśmiało. Byłyśmy zdziwione. Dlaczego wylosowała dwie osoby? Przecież miałyśmy po jednej kartce wylosowanie nas było graniczące z cudem. Panna Effie Trinket Przedstawiła nas. Niestety nikt się nie zgłosił za nas. Panna Trinket podeszła do urny z imionami chłopców. Wyciągnęła karteczkę z dołu.
- Riley Scott!-Wykrzyczała.
Ujrzałam chłopca ok. 16 lat. Silnie zbudowany. Brunet o niebieskich oczach. Już straciłam nadzieję na wygraną, a co dopiero jak zobaczę wszystkich trybutów. Weszliśmy do pomieszczenia pełnego różnych luksusowych rzeczy. Wszedł pan prezydent.
-Dlaczego jesteśmy w dwie?-zapytałam-Chyba mogę wiedzieć?
-Ludzie nie lubią gdy zostają wylosowani 12 lub 13 latkowie, więc postanowiliśmy wszystkie pary bliźniaków połączyć w jedną osobę.
-I myśli pan że to nam coś pomoże, a ich usatysfakcjonuje?
-Lara